Z pamiętnika formulatora…
No to robimy emulsję. Ma być krem na noc. To już ostateczna wersja do sprawdzenia stabilności, ze wszystkimi substancjami aktywnymi.
Ogrzane dwie fazy, zmieszane… homogenizacja… Coś to dzisiaj dziwnie się homogenizuje… Czytaj dalej „Z pamiętnika formulatora… cz. 1.”